Brexit – efekty, które już odczuli polscy przedsiębiorcy

Aktualności

Brexit – efekty, które już odczuli polscy przedsiębiorcy

25 marca 2019

Dział badań ekonomicznych Euler Hermes szacuje, że tylko w latach 2016-2018 niepewność towarzysząca Brexitowi i towarzyszące temu czynniki wpłynęły na zmniejszenie w tym czasie dynamiki polskiego eksportu o 3,2 mld Euro (o tyle więcej wzrósłby w tym czasie dodatkowo polski eksport do W. Brytanii, gdyby nie temat Brexitu). Branże, które odczuły spowolnienie wzrostu wymiany handlowej z Wlk. Brytanią to mi.in. sektor spożywczy i motoryzacyjny.

– Z twardych danych wynika, że polski eksport do Wielkiej Brytanii wzrósł narastająco w latach 2016-18 o 0,9 mld EUR, ale szacujemy, że mógłby wzrosnąć o 3,2 mld EUR więcej, gdyby nie decyzja o Brexicie – ocenia Ana Boata, Starszy Ekonomista ds. Europy w dziale Badań Ekonomicznych Euler Hermes. – Rzeczywiście, wyższy kurs funta szterlinga sprzyjałby większemu importowi, a gospodarka brytyjska rosłaby (w większym tempie) dzięki zarówno ciągłemu napływowi inwestycji zagranicznych jak i większym inwestycjom krajowym….

Zamiast tego, w efekcie referendum o Brexicie i m.in. wspomnianego osłabienia siły nabywczej funta, spadku napływu inwestycji zagranicznych, wzrostu niewypłacalności firm brytyjskich i innych związanych z tym czynników tempo wzrostu wymiany handlowej Polski z Wlk. Brytanią spowolniło, tak że Czechy w 2018 r. prześcignęły Wlk. Brytanię, zajmując przynależące jej dotychczas miejsce rynku nr. 2 w statystyce polskiego eksportu.

Trudno wskazać jednego przegranego – sektor polskiej gospodarki, który stracił najwięcej potencjalnych szans eksportowych w pierwszych latach po referendum o Brexicie. Brytyjski rynek był zawsze istotny dla naszych firm – znajdował się na drugim miejscu w rankingu polskiego eksportu, stąd struktura branżowa tej sprzedaży była (i nadal jest) bardzo rozbudowana i różnorodna. Analogiczna jest więc struktura utraconych szans eksportowych – w niemal proporcjonalnie wysokim stopniu o utraconym potencjale eksportu z Polski do Wielkiej Brytanii w latach 2016-2018 mogą mówić przedstawiciele sektora spożywczego, AGD, a następnie także wyrobów motoryzacyjnych, mebli, przemysłu chemicznego, wytwórcy maszyn i części, AGD oraz pozostałych zsumowanych branż.

– Szkoda jest straconego potencjału wzrostu polskich eksporterów zwłaszcza w przemyśle spożywczym, który musiał borykać się w tym czasie m.in. z utrzymującym się embargiem w sprzedaży do naszego wschodniego sąsiada, co w jeszcze większym stopniu (niż faktycznie miało to miejsce) mógł zrekompensować właśnie rynek brytyjski. I na koniec warto wspomnieć także o polskim sektorze transportowym, obsługującym nie tylko polskich eksporterów, ale generalnie dużą część frachtu drogowego z kontynentu na Wyspy (szacuje się, że nawet 25% tych przewozów) – z tego powodu to oni mogą być wymieniani jako Ci, którzy pomimo zbudowania tak dużej skali swoich operacji, jednocześnie byli wśród tych sektorów, które straciły najwięcej szans dalszego rozwoju w związku z niepewnością związaną z Brexitem i jej wspomnianymi następstwami – ocenia Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka.

Foto: Pixabay