W sklepach będzie mniej miodu z Podkarpacia?

Aktualności

W sklepach będzie mniej miodu z Podkarpacia?

23 maja 2017

Deszczowa i chłodna pogoda w ostatnich tygodniach oraz słaba kondycja pszczół po tegorocznej zimie, wyginęło wtedy blisko 30 proc. populacji, pozbawiły miodów wiosennych pszczelarzy na Podkarpaciu.

“Takich lat nie pamiętam, żeby przez całą wiosnę nie można było zebrać jakichkolwiek miodów. A w tym roku tak właśnie było” – powiedział we wtorek PAP prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie Tadeusz Dylon.

Przypomniał, że podkarpackie pszczoły sezon rozpoczęły “w słabej kondycji”. “W zimie wyginęło blisko 30 proc. pszczół. Ponad 2/3 z nich zniszczyły choroby, a ok. 1/3 padła ofiarami dzięciołów. Ptaki zainteresowały się ulami, bo ostatnia zima była śnieżna, mroźna i długa; dzięcioły miały kłopoty ze zdobywaniem pokarmu” – wyjaśnił Dylon.

Prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie zauważył, że “w kwietniu i maju pszczoły z powodu m.in. chłodu oraz deszczu praktycznie nie opuszczały uli”. “W konsekwencji nie zebrały one nektaru np. z sadów. Początek sezonu został bezpowrotnie stracony. Nie ma miodów wiosennych” – dodał.

Dylon zauważył, że “być może nieco zrekompensują te straty zaczynające się zbiory miodów z rzepaku”. Ma też nadzieję, że “łaskawsze dla pszczelarzy będą kolejne miesiące roku”.

W ubiegłym roku pszczelarze z Podkarpacia zebrali średnio 13 kg miodu z ula; 10 kg mniej niż rok wcześniej. Na Podkarpaciu wytwarza się przede wszystkim tzw. miód spadziowy. Z pasiek regionu pochodzi 40 proc. tego rodzaju miodu w Polsce. Jest dwa-trzy razy droższy od innych miodów. Należy do produktów eksportowych.

Fot: Żródło  Pixabay