Kępiński, GSK: tym, co łączy inwestorów, jest poszukiwanie rozwiązań typu “win-win”

Aktualności

Kępiński, GSK: tym, co łączy inwestorów, jest poszukiwanie rozwiązań typu “win-win”

06 września 2018

Tym, co łączy inwestorów, jest poszukiwanie rozwiązań typu “win-win”, czyli takich, w których wszystkie strony mają korzyść – mówił we wtorek podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Krzysztof Kępiński, członek zarządu oraz Dyrektor Relacji Zewnętrznych i Publicznego Rynku Szczepionek GSK. Uczestniczył on w debacie poświęconej wpływowi inwestorów zagranicznych na polską gospodarkę i społeczeństwo.

Kępiński stwierdził, że firmy zagraniczne inwestujące swój kapitał na polskim rynku mogą być postrzegane jako konkurencja, ale to, co według niego łączy inwestorów zagranicznych w Polsce to koncentracja na pacjentach i próba wspólnego rozwiazywania problemów pacjentów.

Według Kępińskiego tym, co łączy inwestorów, jest poszukiwanie rozwiązań typu “win-win”, czyli takich, w których wszystkie strony mają korzyść. – W naszym przypadku są to pacjenci, bo to im dedykowane są leki, szczepionki czy produkty ochrony zdrowia. Korzysta też firma, bo ona musi generować zyski. Ale dopełnieniem takiego trójkąta korzyści jest też państwo, w którym dana firma funkcjonuje – wyjaśnił Kępiński.

Kępiński zwrócił uwagę, że „organizacja firmy jest taka jak ludzie, którzy ją tworzą”. Dlatego w jego opinii to, na co powinna stawiać firma to właśnie kapitał ludzki. – Od tego czy uda nam się przekonać pracowników do tego, żeby oni się zgodzili pracować w Polsce zależą kolejne inwestycje – mówił.

Jako dobry przykład podał sytuację własnej firmy, która rok temu w Krynicy ogłaszała, że chce zatrudnić 200 nowych pracowników w centrum IT GSK. – To centrum IT towarzyszy rozwojowi cząsteczek nowych leków od początku praktycznie do momentu udostepnienia tych leków pacjentom. 700 osób, które jest obecnie w Poznaniu, które udało się zrekrutować i zachęcić do pracy, obsługują nie tylko Polskę, ale cały świat – stwierdził.

Kępiński zwrócił jednak uwagę na to, że „rywalizacja z krajami Europy i świata trwa niemal codziennie”. Według niego to, co może zatrzymać zagranicznego inwestora to pierwsza styczność z nim, kiedy przyjeżdża do danego kraju i pyta: jaka jest sytuacja makroekonomiczna i jakie są podstawowe czynniki ekonomiczne, geopolityczne. Według niego potencjalny inwestor chce, aby kraj, w którym chce ulokować swój kapitał dał mu „coś więcej niż jego sąsiedzi”.

– Czasem wystarczy spotkanie, żeby opowiedzieć inwestorowi jak dobre są w naszym kraju czynniki ekonomiczne, bo nie ulega wątpliwości, że są dobre. Proste budowanie relacji jest bardzo istotne, bo finalnie decydują ułamki procentów, czy dana inwestycja trafi właśnie do Polski – podsumował Dyrektor Relacji Zewnętrznych i Publicznego Rynku Szczepionek GSK.

Źródło: Centrum Prasowe PAP