Nielsen: półka męskich kosmetyków

Detal/Hurt

Nielsen: półka męskich kosmetyków

Zgodnie z obserwacjami firmy badawczej półka męskich kosmetyków coraz bardziej się rozrasta. Do lamusa odchodzi stereotyp mężczyzny, który korzysta tylko z podstawowych kosmetyków. Panowie coraz chętniej interesują się produktami drogeryjnymi.

Firma badawcza zwraca uwagę na poszerzanie się oferty konkretnych segmentów męskich kosmetyków. Coraz większe znaczenie zyskują dezodoranty, żele pod prysznic, szampony i kosmetyki do pielęgnacji twarzy.

Broda wciąż w modzie

Ilościowo spada sprzedaż maszynek i kosmetyków do golenia oraz kosmetyków po goleniu. – Moda na brody robi swoje. Zwłaszcza widać to wśród klientów – mieszkańców Warszawy. Warto się nimi zainteresować, bo ci mężczyźni chodzą do salonów pielęgnacji brody i używają specjalistycznych produktów – komentuje Magdalena Piwkowska, senior client consultant w Nielsenie.

Marketing kosmetyków męskich na nowo

– Komunikacja marketingowa skierowana do mężczyzn w dalszym stopniu oparta jest na stereotypach płciowych, ale spostrzec możemy jej transformację. Kosmetyki określane, jako „multifunkcjonalne” oraz „skierowane specjalnie dla mężczyzn” ciągle cieszą się dużą popularnością pośród męskich shopperów, ale – dostrzegamy powiew świeżości w reklamach skierowanych do mężczyzn. Coraz częściej możemy zobaczyć komunikat reklamowy, w którym to mężczyzna robi pranie, bawi się z dziećmi, płacze, albo pokazuje swoje niedoskonałe nagie ciało – cieszy nas to, ponieważ taka komunikacja jest bardziej naturalna, ludzka i prawdziwa – dodaje Piwkowska.

Zmiany już widoczne

Oprócz kategorii tradycyjnie kupowanych dla i przez mężczyzn coraz więcej widać też nowych produktów, przeznaczonych dla panów. Wśród nich są  na przykład maseczki do twarzy, skarpetki złuszczające pięty, pomadki do ust, balsamy wyszczuplające czy kremy  przeciwzmarszczkowe..

Przyszłość segmentu?

Według obserwacji Nielsena marki zdają sobie z ukrytego potencjału finansowego w sektorze kosmetyków męskich, który pozostaje prawie w ogóle niewykorzystany.  W innych krajach powstają już niszowe marki kosmetyków kolorowych skierowanych do mężczyzn, a wśród nich choćby takie ciekawostki jak krem BB dostosowany do kolorytu „męskiej” twarzy, korektor wyrównujący niedoskonałości, tusz do rzęs, eyeliner, podkład do twarzy czy cienie do brody.  Vismay Sharma, L’Oreal UK Managing Director twierdzi, że męskie szafy z makijażem na tamtejszym rynku to kwestia 5-7 lat. Kiedy te zmiany zobaczymy na naszym, rodzimym rynku? Czy polscy mężczyźni równie szybko zainteresują się ofertą kosmetyków kolorowych?

 

Fot. Istock