Związek Pracodawców Polska Rada Winiarstwa: Mamy nadzieję, że sprzedaż wina nie zaliczy w tym kwartale dołka

Związek Pracodawców Polska Rada Winiarstwa: Mamy nadzieję, że sprzedaż wina nie zaliczy w tym kwartale dołka

02 listopada 2022

Końcówka roku w branży winiarskiej jest zwykle najlepszym czasem. Zwykle. Tym razem jednak  to czwarty kwartał w cieniu inflacji i niepewnej sytuacji gospodarczej. Wszystko znajduje też odzwierciedlenie w wyborach konsumenckich. Wyraźnie widoczne jest zahamowanie obserwowanego w ostatnich latach trendu premiumizacji. W sklepach zdecydowanie częściej klienci sięgają po wina ze „średniej półki”. Konsumenci zaciskają pasa i w pierwszej kolejności redukują wydatki na przyjemności. – Mamy nadzieję, że sprzedaż wina nie zaliczy w tym kwartale dołka – mówią szefowie firm winiarskich zrzeszonych w Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Trudny finisz

To niełatwa końcówka roku. Inna niż wszystkie do tej pory. W zarządzaniu liczy się teraz elastyczne podejście, szybka reakcja i — co najważniejsze — stalowe nerwy. To wyzwania na wielu płaszczyznach — tłumaczy Jakub Nowak, Prezes firmy JNT Group.

–  Znacząco wzrosły ceny surowców i opakowań, jak policzyliśmy w firmie, w ciągu ostatniego roku o 75%!  Z drugiej strony, konsumenci nie tylko nie chcą płacić więcej za zakupy, ale obniżają wydatki na jedzenie i przyjemności. W ten sposób rośnie obustronna presja na producentów, którzy w dużej mierze ponoszą koszty obecnej sytuacji – mówi szef JNT Group. – Dodatkowo, w związku ze zniszczeniem hut na Ukrainie, trudna sytuacja panuje na rynku opakowań szklanych. Jeszcze do niedawna mogliśmy zamówić odpowiednią liczbę butelek, które były do nas dostarczane planowo np. co 2 tygodnie. Obecnie, musimy je odebrać jednorazowo i zapłacić więcej, a potem zmagazynować, co generuje dodatkowe koszty – wyjaśnia Jakub Nowak.

Polak na zakupach

Szukamy oszczędności, ograniczamy wydatki na przyjemności – tak wyglądają zakupy w czasach szalejącej inflacji. Kondycja finansowa Polaków i związane z nią pesymistyczne nastroje,  znalazły odzwierciedlenie w wyborach konsumenckich.

W sklepach zdecydowanie częściej wybierane są tańsze wina,  a te droższe zostawiane na szczególne okazje. – Skokowe wzrosty cen produktów i usług zaspokajających podstawowe potrzeby, czyli mediów, kredytów i jedzenia, spowodowały uszczuplenie portfela konsumenta, który obecnie dużo wnikliwiej niż rok temu analizuje wydatki na wszelkie przyjemności. W branży winiarskiej widocznie został zahamowany trend premiumizacji. Konsumenci chętniej sięgają po produkty w niższej cenie, przy czym jednocześnie zwracają uwagę na jakość wina. Przy bardzo dynamicznie rosnących cenach surowców i opakowań, oczekiwania konsumentów stanowią duże wyzwanie dla producentów – stwierdza Jakub Nowak, Prezes firmy JNT Group.

Co pijemy?

Jak pokazują najnowsze badania firmy NielsenIQ, w ciągu ostatnich 12 miesięcy Polacy wydali na wino ponad 4 mld zł, czyli o 4,9%  więcej niż rok wcześniej[1]. Jednak w tym przypadku, podobnie zresztą jak i innych kategorii alkoholowych, zaobserwowano spadek ilości kupowanego wina. W analizowanym okresie wolumen odnotował 0,9% spadek rok do roku.

– Wyniki sprzedaży odzwierciedlają kondycję finansową i nastroje Polaków. Wielu wydatków nie da się uniknąć, lecz redukcja tych na przyjemności, a jest nią  na przykład wino, okazuje się coraz częstszą decyzją – komentuje Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Wina spokojne to największa kategoria rynku wina, stanowiąca ponad 60% wartości win sprzedanych w Polsce. Ich wartość w ostatnim roku, podobnie jak przed rokiem, osiągnęła poziom 2,5 mld zł, jednak wolumen sprzedaży odnotował 4.0% spadek w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej.

– W naszym kraju doskonale radzi sobie także kategoria win aromatyzowanych – dodaje z kolei Jakub Nowak, Prezes JNT Group. –  Szczególnie upodobało sobie je młode pokolenie dorosłych. Z pewnością nie bez znaczenia jest fakt, iż wychowało się ono na napojach kolorowych, smakowych i obecnie tych samych cech poszukuje w winach. Warto podkreślić, iż kategoria win aromatyzowanych często stanowi pierwszy krok konsumenta w drodze ku degustacji win wytrawnych, bardziej wysublimowanych.

W przeciwieństwie do win spokojnych, druga największa kategoria, czyli wina musujące, nadal rozwija się zarówno pod względem wartości, jak i wolumenu sprzedaży. Prym niezmiennie wiedzie tu prosecco.

– Rozwój rynku win musujących, a w szczególności prosecco, to nie tylko polska specjalność – mówi Tomasz Potrzebowski, ekspert rynku wina w firmie Henkell Freixenet Polska. – Trend ten utrzymuje się w wielu krajach i jak prognozuję — stan ten utrzyma się również i w przyszłym roku.

Za co kochamy prosecco? – Pić prosecco to jakby naśladować Włochów, którzy są mistrzami dolce vita. Prosecco jest zatem esencją włoskiego luzu i umiłowania życia. Warto pamiętać, że generalnie wina musujące kojarzone są, nadal przez wielu,  jako trunki przeznaczone do celebrowania jedynie ważnych chwil. Dzięki opisanym wyżej cechom prosecco opuściło ten krąg i poszło naprzód, czyli stało się winem codziennym. Prosecco cudowne jest pite solo, ale warto podkreślić, że i równie często wykorzystywane jest jako baza do pysznych i modnych koktajli, które bez trudu przygotować można w domu. W czasach cięcia  wydatków ma to znaczenie – tłumaczy Tomasz Potrzebowski.

Co przed nami?

Prognozy mówiące o  dalszym regresie gospodarczym, wzroście cen i kryzysie w portfelach konsumentów nie zwiastują niestety łatwego nowego roku. W 2023 rok firmy winiarskie wchodzą dodatkowo z wyższą akcyzą oraz perspektywą kolejnych jej wzrostów, zaplanowanych jako „krocząca podwyżka”, aż do 2027 r.

Na razie przed nami jednak najgorętszy okres dla branży winiarskiej – Boże Narodzenie i Sylwester.

 – To czas prezentów, w których wino odgrywa istotną rolę, jest elementem celebracji przy świątecznym stole i noworocznych toastów. W ostatnich latach premiumizacja uwidaczniała się w tym okresie w sposób szczególny.  Liczymy na to, że przynajmniej w tym okresie Polacy nie będą myśleli o „zaciskaniu pasa” i będą mogli pozwolić sobie na świętowanie – mówi Magdalena Zielińska, Prezes ZP RW.

Natomiast Prezes Domu Wina, Paweł Gąsiorek, dodaje: Mam nadzieję, że sprzedaż wina nie zaliczy w tym kwartale dołka. Nawet w trudnych czasach ludzie chcą czerpać z życia trochę przyjemności, na przykład w postaci  kieliszka dobrego wina.

[1] Źródło: Panel Handlu Detalicznego, rynek: Cała Polska (Food); wolumen w litrach, wartość w PLN; okresy: październik 2020– wrzesień 2021, październik 2021 – wrzesień 2022; kategoria: Wino (definicje NielsenIQ)